Dzisiaj słów parę o donicach. Tak jakoś mnie naszło, gdy ostatnio sadziłam kwiatki...
Prawda, że piękna?
Jeszcze do niedawna myślałam:
PLASTIKOWA DONICZKA? A fe, nieładnie, niestylowo – w ogóle byłam na NIE.
PLASTIKOWA DONICZKA? A fe, nieładnie, niestylowo – w ogóle byłam na NIE.
Ale parę lat temu zrewidowałam swoje poglądy. A kiedy dwa lata temu dostałam tę donicę od mojej siostry w prezencie, to mi się całkiem odmieniło.
Bo faktycznie ceramiczne donice są śliczne i mają 'duszę', zwłaszcza te stare.
Ale niewątpliwym atutem donic plastikowych jest:
1) niska cena,
2) lekkość – chwalę ich 'plastikowość', gdy muszę taką wielką donicę z ziemią przenieść z miejsca na miejsce,
3) łatwość w utrzymaniu czystości,
4) wygląd – od kilku lat można kupić naprawdę ładne donice, które całkiem zmyślnie udają ceramikę – czasami trzeba w nie popukać, aby się zorientować z czego faktycznie jest wykonana.
Nie wiem czy kogoś przekonałam do donic plastikowych czy nie, ale myślę że warto się nad nimi zatrzymać czasami w sklepie.
A to jeszcze jedna moja ulubiona plastikowa piękność.
Miłej nocy życzę i udanej niedzieli
JoC
Piękne donice! Ja już od lat używam plastikowych ze względu właśnie na lekkość i łatwość utrzymania ich w czystości:)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ta pierwsza wygląda jak ceramiczna. Gdybyś nie napisała że plastikowa to bym nie uwierzyła :) Mi osobiście takie donice bardzo się podobają :)
OdpowiedzUsuńLobelie są śliczne we wszystkim, a plastiki też mam! Wygodne!
OdpowiedzUsuńdonice piękne, ta pierwsza faktycznie nie wygląda na plastikową ale ta Lobelia, ech
OdpowiedzUsuńpineska
Faktycznie w przypadku pierwszej donicy nie powiedziałabym, że jest plastikowa.
OdpowiedzUsuńWygodne - zarówno do dźwigania, jak i do czyszczenia.
OdpowiedzUsuńMożna rzeczywiście bardzo ładne kupić.
Ja jeszcze lobelii nie posadziłam na balkonie, Twoja już bardzo rozrośnięta :)
Pozdrawiam słonecznie
To jedyny kwiat jaki kupuję już rozrośnięty w sklepie - nie mogę się powstrzymać :)
Usuń