Zaczęło się dojrzewanie owoców jagody kamczackiej.
Moje dzieci ją uwielbiają i jak to dzisiaj odkryły musieliśmy zebrać pierwszą miseczkę owoców, którą ze smakiem zjadły.
Jagoda kamczacka jest fajnym krzewem do małych ogrodów, bo jest po prostu ładna a po drugie owoce dojrzewają stopniowo przez okres 2-3 tygodni. Tak więc teraz obowiązkowym punktem dnia po przyjściu z przedszkola będzie odwiedzenie krzaczków.
Przy okazji pochwalę się różą pomarszczoną, która zaczęła kwitnąć.
Szykuje się zbiór płatków na nalewkę i konfitury.
Krzewy tej róży darzę szczególnym uczuciem. Nie dość, że płatki mają niezwykle silny aromat i cudnie pachną, to jeszcze jej szczepki dostałam od mojego taty z naszej działki w mieście rodzinnym. A tam z kolei ta róża została posadzona przez moją babcię, która przywiozła ją 'ze wschodu'. Podczas repatriacji babcia wzięła sadzonkę tej róży ze swojego ogrodu. Dlatego jest ona dla mnie szczególnie cenna bo 'pachnie miejscem gdzie urodził się mój tato'.
A przede wszystkim dzisiaj (a właściwie wczoraj) jest Dzień Matki i na tę okazję swoje serce pokazała moja królowa wśród kwiatów
PIWONIA
życzę miłej nocy
JoC
Jejku!!!!! Delikatnie zazdraszczam zeby nc przezemnie nie zwiedlo ;) ja Kamczackiej nie mam ale mam 4 inne wsadzilam je w tamtym roku a w tym uginaja sie od kwiatow, choc przez ostatnie brzydkie pogody kwiaty trochę opadly. Tydzien temu zalalam pokrzywy woda i za 2 tygodnie bede mogla borowki podlewac naturalnym nawozem azotowym. Winogronka tez mam 2 tez wsadzone w tamtym roku ale narazie maja maleńkie zawiązki. sasiad znawca doradzil by winogrono mialo soczyste owoce i dojrzewalo wczesniej nie powinno niec wiecej jak 3 lodygi od ziemi i najwazniejsze obrywac mu wszystkie najwieksze liscie tak by swoje soki przekazywalo w owoce a nie w liscie ktore pobieraja ich najwiecej. Róża jadalna piekna! tez bym sobie taka zasadzila ale przez budowe garazu mam za domem pobojowisko i w tym roku chyba musze sobie dac z nia spokoj :( choc mialam ochote wlasnie na konfitorke taka pyszna potem do ponczusiow! Pozdrawiam Cie serdecznie!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie borówka amerykańska również zakwitła mi 'jak dzika'. Dzięki za wskazówki co do winorośli - dopiero zaczynam tę przygodę i jestem łasa na wszelkie porady. Na razie pierwsza zima za nami i młode roślinki pięknie rosną, tfu tfu... :)
UsuńZ pokrzywy można nawóz zrobić?? Co, jak, gdzie, kiedy? PISZCIE KOBIETKI
Usuńbo ja niedoinformowana w tym względzie !!
A ja myślałam, że pokrzywowa gnojówka tylko na mszyce jest :)
UsuńCiekawa jestem Joasiu jak długo masz tą jagodę? Ja dwa lata temu wsadziłam pięć krzaczków ale w tym roku owocki można policzyć na palcach. Ciekawe jak długo trzeba czekać na taki zbiór? Róża jest śliczna a piwonia zachwyca jeszcze bardziej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoje dwa duże krzewy mam już z 7 lat, ale widzę że się już 'starzeją' bo mają mniej owoców niż wcześniej. Są trochę wyższe ode mnie. Zaczęły tak dobrze owocować po 3-4 latach. A co do owocków to dobrze się przyjrzyj bo one są mocno poukrywane, no i dojrzewają stopniowo :)
Usuńpozdrawiam
Wydawało mi się, że zrobiłyśmy niezły obchód w sobotę :) a tu taka pyszna niespodzianka!! Na zdrowie Kochani :) Liczę na słoiczek konfitury z róży bo nie wiem czy uda mi się dojechać do Was :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki, słoiczek masz jak 'w banku' - na 5%, hi hi. To taki żarcik...
UsuńA na poważnie to jak uda mi się zrobić, to oczywiście się z Tobą podzielę :)
Kwiatki odwzajemniają się miłością:) Moje piwonie dopiero w pąkach. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńRóżowe i białe też, tylko te czerwone takie wyrywne - i za to kocham je najbardziej. pozdrawiam
Usuńtwój ogród ma jakiegoś speeda, u mnie piwonia ma dopiero pączki, winogrona na podobnym etapie aktualnie kwitną rododendrony, azalie i wczoraj zakwitły ukochane liliowce
OdpowiedzUsuńpineska
ps. smacznego
Różaneczniki i azalie to kwitną od trzech tygodni i jeszcze trochę będą - właśnie jestem na etapie zbierania dokumentacji fotograficznej :) pokażę wszystkie w jednym poście.
UsuńA liliowce to u mnie chyba zaspały - też je bardzo lubię.
ps. dziękuję w imieniu dzieci, bo ja tych jagód nie jadam - są tak kwaśne, że aż wykrzywiają buzię. Za to mają ponoć najwięcej witaminy C z 'naszych' owoców, przebijają nawet aronię.
no to czekam na różanecznikowy wpis, ja amatorem takich kwasiorów też nie jestem
UsuńMoje piwonie na razie w pączkach, a już nie mogę się doczekać jak zakwitną :)
OdpowiedzUsuńJa też - jeszcze wszystkie białe i różowe będą u mnie kwitnąć :)
UsuńNie znałam tych jagód... mój Kubuś pokochałby ten krzew :)
OdpowiedzUsuńMuszę nad nim pomyśleć...
Tu nie ma co myśleć, tylko leć do centrum ogrodniczego i kupuj :)
UsuńKrzew jest na tyle fajny, że dość szybko rośnie - osiąga po 4-5 latach prawie 2 m wysokości i 1 m szerokości.
A owocami dzieci się zajajdają. Ja wolę je używać na nalewkę lub sok. Ponoć wino jest z nich pyszne, ale jeszcze nie próbowałam, bo dzieciarnia wyjada mi prawie wszystkie owoce.
Kocham piwonie , dostałam w tamtym roku jeden krzaczek no i chyba bedzie kwitnąć , a na razie myślę o hafcie piwoni.. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tymi zbiorami ?! :)
OdpowiedzUsuń