Przełom lata i jesieni, gdy ogród obejmują w posiadanie wszechobecne pająki.
Wtedy najpiękniej jest po deszczu.
Albo o poranku, gdy rosa jeszcze nie uleciała do słońca w postaci pary wodnej.
Ogród wygląda wtedy jak zaczarowany – lśni milionem diamencików.
Czuję się wówczas jak najbogatszy i najszczęśliwszy człowiek na świecie.
Jeśli nie wiecie o czym mówię, to zobaczcie sami…
Zapraszam do wspólnego spaceru po moim ogrodzie:
Prawda, że pająki są świetnymi budowniczymi?
Nie wiem czemu, ale od dziecka bardzo je szanuję i lubię, i
nigdy ich nie zabijam. A Wy?Spokojnej nocy życzę
JoC