wtorek, 8 października 2013

Babie lato

Było piękne tego roku. Uwielbiam ten moment w ogrodzie.
Przełom lata i jesieni, gdy ogród obejmują w posiadanie wszechobecne pająki.
Wtedy najpiękniej jest po deszczu.
Albo o poranku, gdy rosa jeszcze nie uleciała do słońca w postaci pary wodnej.
Ogród wygląda wtedy jak zaczarowany – lśni milionem diamencików.
Czuję się wówczas jak najbogatszy i najszczęśliwszy człowiek na świecie.

Jeśli nie wiecie o czym mówię, to zobaczcie sami…
Zapraszam do wspólnego spaceru po moim ogrodzie:




 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Prawda, że pająki są świetnymi budowniczymi?
Nie wiem czemu, ale od dziecka bardzo je szanuję i lubię, i nigdy ich nie zabijam. A Wy?

Spokojnej nocy życzę
JoC