poniedziałek, 24 czerwca 2013

Idealny duet... i pierwsza krew

Od kiedy zaczęłam się interesować ogrodnictwem i architekturą krajobrazu w szczególności - przeglądnęłam całą masę książek, czasopism, broszur, stron internetowych. I zawsze drgało mi serce na widok przepięknych zdjęć, na których w prawdziwej harmonii rosną
powojnik i róża.
Nie znalazłam jeszcze tak pięknego duetu.
 
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie miała takiej pary w swoim ogrodzie. Jednak zawsze było coś nie tak - albo powojnik nie chciał rosnąć i usechł, albo róża miała nie taki kolor, nie była pnąca, wymarzła. Mimo gliniastej ziemi, inwazji mszyc i innych przeciwności losu uparłam się, że będę cieszyć oko ulubionymi kwitnącymi duetami...
... i nareszcie po wielu latach prób i błędów udało mi się J

Tak więc po kolei:
Przy drzwiach do domu rosną powojnik 'Multi Blue' oraz po raz pierwszy kwitnąca róża pnąca 'Rosarium Uetersen'.
Nie spodziewałam się, że róża może być tak gęsto usypana tak dużym kwieciem.

W moim kąciku dumania na pergoli rosną dwa duety - po jednej stronie róża z powojnikiem a po drugiej róża z wiciokrzewem.
Wiciokrzew przeżył bardzo poważny atak mszyc i nie kwitnie L
Niestety nie znam odmian, ale róże na pewno należą do róż parkowych.

Pewnie zastanawiacie się, o co chodzi z tą 'pierwszą krwią'. Już wyjaśniam: w związku z prowadzeniem blogów nie doznałam jeszcze żadnego uszczerbku na zdrowiu. Ale kiedyś musiał być ten pierwszy raz.
W piątek – w poszukiwaniu idealnego ujęcia duetu powojnik-róża przy bramce wejściowej na posesję wspięłam się na ogrodzenie… i zeskakując skręciłam nogę w kostce.
No cóż – czas sobie chyba nareszcie uświadomić, że nie mam lat 20-ścia tylko 2 x więcej J

Ale ze zdjęć jestem zadowolona:

Miłego wieczoru.
Wkrótce pokażę jeszcze inne duety.

JoC

7 komentarzy:

  1. Piękne te Twoje duety Joasiu. Róże są w świetnej kondycji i wspaniale zakwitły. A Multi Blue mam też w swoim ogrodzie - to chyba najpiękniejszy z powojników które udało mi się zadomowić. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo piękne te kwiaty! Podziwiam, bo ja nie mam do nich ręki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę samą różę w formie piennej. Kwitnie w każdym roku oszałamiająco, a później powtarza kwitnienie.
    A powojniki nie chcą mi rosnąć. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za wszystkie miłe słowa,
    Ewciu, mi się też zawsze wydawało że nie mam ręki do kwiatów - a w szczególności do róż, ale jak naliczyłam prawie 30 różanych krzewów to 'zmieniłam zdanie' :)
    Basiu, powojniki to mi też kiepskawo rosną - mam glinę, a one tego nie lubią. Za to pięknie rosną wiciokrzewy i powojnik drobnokwiatowy (chyba jest z grupy viticella)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za poświęcenie z robieniem zdjęcia. Ja jeszcze nie doszłam do tego etapu, ale pewnie też tam dotrę w końcu :D
    Twoje róże są przepiękne. Na naszych wiciokrzewach też mszyce ucztują, ale udało im się wyjątkowo pięknie zakwitnąć w tym roku i oszołomiły mnie zapachem na tarasie.

    OdpowiedzUsuń